Niedziela z Ajurwedą – holistyczna regeneracja ciała i umysłu

Czym jest Ajurweda?

Ajurweda to holistyczna nauka o zdrowiu i równowadze, której korzenie sięgają starożytnych Indii. Opiera się na koncepcji trzech dosz – Vata, Pitta i Kapha – które odpowiadają za różne procesy w naszym organizmie. Kluczowe rytuały ajurwedy obejmują codzienne oczyszczanie organizmu, odpowiednie odżywianie, ruch dostosowany do potrzeb ciała oraz praktyki regeneracyjne wspierające spokój umysłu. Włączenie tych rytuałów do codziennego życia pozwala utrzymać harmonię i wewnętrzny spokój.

Zegar ajurwedyjski – rytm dnia w zgodzie z naturą

Ajurweda opiera się także na zegarze ajurwedyjskim, który dzieli dobę na okresy odpowiadające dominacji poszczególnych dosz:

• Wczesny poranek (do godziny 6:00) – czas Vaty – najlepszy moment na delikatne ćwiczenia i medytację.

• Późny poranek i południe – czas Pitty – kiedy trawienie jest najsilniejsze, warto spożywać główne posiłki.

• Wieczór – czas Kapha – sprzyja wyciszeniu i regeneracji.

Dostosowanie swojego rytmu dnia do tego zegara pomaga zwiększyć energię i zachować harmonię w ciele i umyśle.

Dlaczego regeneracja jest ważna?

Ostatnie tygodnie były dla mnie intensywne – choroby w domu, stres związany z powrotem do pracy, przebodźcowanie mediami społecznościowymi (jestem w tym nowa), rozwój bloga i ciągły pęd. W takich momentach czuję, że moje ciało i umysł wołają o zatrzymanie. Ale nie zawsze mogę sobie pozwolić na wyjazd do spa czy kilkudniowy reset. Dlatego wprowadzam w życie coś, co nazywam moją ajurwedyjską strzykawką dobrej energii – prosty, ale skuteczny rytuał regeneracyjny, który pomaga mi wrócić do równowagi. Jeden dzień w prawdziwie SLOW rytmie.

Poranek – ciepło i oczyszczenie

Dzień wcześniej przygotowuję termos z ciepłą wodą z imbirem i cytryną, aby od razu po przebudzeniu dostarczyć organizmowi nawodnienia i pobudzić metabolizm.

Oczyszczam organizm – myję zęby, język i ssam olej sezamowy. To ostatnie usuwa toksyny, wzmacnia dziąsła i poprawia zdrowie jamy ustnej.

Śniadanie: probiotyczne danie z ciepłym dodatkiem – łagodny start dla układu trawiennego.

Ruch i kontakt z naturą

Po godzinie od śniadania decyduję się na Dynamiczną jogę, potrzebuję sfatygować moje ciało, dlatego wybór trenerki padnie na Magdalena Yoga na YT

Po treningu - Zielona herbata – chwila ciszy i wyciszenia po aktywności.

Następnie zbieramy się  na spacer w lesie – szum drzew, świeże powietrze i brak ekranów to najlepszy sposób na mentalny reset.

Popołudniowa regeneracja i bliskość

Po powrocie - Ciepła zupa – w ajurwedzie ciepłe, lekkostrawne posiłki są kluczem do utrzymania równowagi.

A po obiedzie - kokoski z dziećmi – nasza ulubiona zabawa w przytulanie. Nic nie daje mi takiego poczucia błogości i bliskości jak chwile spędzone z nimi. To dla mnie najważniejszy element regeneracji – emocjonalne naładowanie baterii.

Wieczorny rytuał ukojenia

Moje dzieciaki wcześnie chodzą spać (to  mój wychowawczy sukces), malutka o 18 szykuje się już do kąpieli i snu, a starszaki łapią chwilę wyciszenia przed wieczorną toaletą. Książeczki, czasem słuchowisko, przytulaski, rozmowy, modlitwa i śpią :) O 20 najpóźniej wychodzimy od nich i zaczynamy czas dla dorosłych.

Tym razem wieczór zacznę od Jogi restoratywnej –  to mój reset dla układu nerwowego, połączenie ćwiczeń oddechowych, lekkiego streachingu z wałkiem oraz sekwencji ćwiczeń somatycznych, to wszystko ma rozluźnić moje ciało i umysł. 

Następnie przeniosę się do mojego Domowego spa, gdzie klimat robią świece i olejki eteryczne na podgrzewaczu. Tu spędzę trochę więcej czasu, bo czeka mnie:

• Szczotkowanie ciała na sucho – ma na celu poprawę krążenia, stymulację układu limfatycznego oraz oczyszczenie organizmu z toksyn. Delikatny masaż szczotką działa regulująco na układ nerwowy, ale UWAGA osoby wysokowrażliwe możecie poczuć się przestymulowane!!! Mnie to spotkało, emocje puściły i trochę sobie popłakałam. Zrobiło mi się jednak lżej :)

• Kolejny CUD rytuał  to Masaż ciepłym olejem sezamowym – 20 minut automasażu limfatycznego, który głęboko odpręża. Olej sezamowy przenika w głąb skóry, dostarczając witaminę E, lignany, sezamol, które chronią skórę przed wolnymi rodnikami i opóźniają starzenie. Żaden ostatnio używany przeze mnie balsam i inne oleje nie dały tak dobrego efektu.

• Kąpiel z solą epson i olejkami eterycznymi –  to też czas na medytację tym razem poprowadzi mnie 'Czuły narrator' na YouTube. To moje oczyszczanie głowy, zerowanie, totalny restart.

• Jeszcze tylko 10-minutowy zimny prysznic – pobudza krążenie i poprawia sen, ale też wyrównuje temperaturę ciała po gorącej kąpieli. Zimny prysznic to dla mnie również forma medytacji, szepczę sobie wtedy moje afirmacje. Wychodzę rześka ze wspaniałym samopoczuciem.

•   Dla nawodnienia czeka już Kombucha w kieliszku, to zamiast prosecco, alkohol mi nie sprzyja...

• Po takim zabiegu idę prosto do sypialni, planuję wcześniej zasnąć, ale chociaż chwilę poświęcę na czytanie Osho – coś dla ducha i idealne zakończenie dnia.

Taka wolna niedziela to mój sposób na powrót do równowagi. Nie wymaga wielkich przygotowań, specjalnego sprzętu ani wyjazdu. To proste, naturalne sposoby, które pozwalają mi zadbać o ciało, umysł i emocje – bez uciekania od codzienności.

Regeneracja nie musi czekać na lepszy moment – można o siebie zadbać tu i teraz!